Tydzień temu grupa kilku harcerzy z naszej drużyny zamiast przyjść na zbiórkę tak jak zwykle pojechało na Kurs Zastępowych.Kurs miał odbyć się w Dobczycach ale plany się troszkę zmieniły i odbył się on w naszej ukochanej Trzemeśni*-*O 17 wszyscy mieli już być no ale wiadomo jak zawsze byli spóźnialscy ja niestety też należałam do tej grupy;c Na całe szczęście nie spóźniłam się aż tak bardzo:)Jak tylko wszyscy się ze sobą przywitali( w końcu z niektórymi osobami nie widziałam się od obozu;o)i w miarę ogarnęli dh komendantka zawołała nas na pierwsze zajęcia-musztrę oczywiście mimo że każdy harcerz powinien umieć musztrę niektórzy mieli z tym niezłe problemy!Potem zjedliśmy kolacje żeby następnie szybciutko gnać na kolejne zajęcia-tym razem zapoznawcze.Siedliśmy w kole i zaczęliśmy coś w rodzaju gry,pierwsza osoba mówiła np.: ja jestem Wiki a obok mnie siedzi Ola potem Ola mówiła ja jestem Ola a obok mnie siedzi Madzia.Następne osoby miały już trudniej jeśli ktoś siedział w środku mówił np.:Ja jestem Kuba obok mnie siedzi Kasia,obok Kasi siedzi Koptuś a obok Koptusia siedzi Mikołaj.Wszyscy często wybuchali śmiechem,najbardziej chyb śmialiśmy sie kiedy Kacper nabierał Hodura że ma na imię Krystian;p Kiedy wszyscy już mniej więcej znali swoje imiona przyjechali Blada i Burek:)Jeszcze przed kolejnymi zajęciami musieliśmy podzielić się na zastępy,większość dziewczyn z Dobczyc chciało być razem ale było nas za dużo dlatego też Sonia i Ala postanowiły że będą w innym.Niestety okazało się że jeden zastęp ma tylko 5 osób a nasz ma aż 7,więc postanowiłyśmy zrobić losowanie,nieszczęśliwie to właśnie ja musiałam odejść:c Szczęśliwie trafiłam do zastępu z dziewczynami które bardzo lubię:D Na wykładach( jak to dziwnie brzmi o.O ale nie chcę pisać non stop pisać zajęcia xD) z Bladą mówiliśmy o obrzędowości.Pierwszym zadaniem było się zastanowić czym właściwie jest obrzędowość.Niby wszyscy wiedzieli ale nikt nie mógł tego ubrać w słowa.Kiedy już ustaliliśmy czym jest obrzędowość Blada każdemu rozdała karteczkę na której był napisany dziwny element obrzędowości np.:nazwa zastępu "Płaskie Deski."Wiktor wybierał dwie osoby i jedna z nich czytała co ma na karteczce a druga wypowiadała się co do tego jako jakaś podana przez Bladą postać była to m.in zakonnica,babcia czy nawet komendant hufca.Nie którzy naprawdę świetnie wczuli się w swoje rolę!Pod koniec dnia odbył się kominek,a po kominku niektórzy poszli się wykąpać.O 22 dh Paćka kazała zgasić światła i spać.Ale czy aby na pewno wszyscy spali?No cóż chyba można się domyślić:D
☻☻☻
Hej!Chciałabym przeprosić że tak późno ale...no właśnie co?Od razu chcę wytłumaczyć czemu pisze cz.1 mama już mnie wygania z komputera więc postanowiłam że podzielę notkę na 2 części:D No to chyba tyle co chciałam powiedzieć c;
To było tak: "Zboczony Edek i Płaskie Deski"! XD
OdpowiedzUsuńDlaczego słowa "wykłady" musiałaś użyć akurat przy zajęciach z Bladą?!
No to czekam na cz. drugą :)
Pozdrawiam serdecznie!
a nie wiem tak jakoś wyszło:)
UsuńGratulacje! Zostałyście nominowane do LBA! Więcej informacji na: http://nowaania.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdzięki:3
UsuńHarcerze zdecydowanie nie śpią w nocy i nie ma co na to liczyć :D
OdpowiedzUsuńno tak już świat zbudowany;D Chociaż dh.Komendantka i tak miała nadzieję;d
Usuń